PLED CZTERY ŻYWIOŁY --- OMBRE


CZTERY ŻYWIOŁY


 Jeszcze jak było ciepełko… jak jeszcze na działce brata odpoczywałam…

To tam skończyłam następny pled wielu kolorów… OMBRE, który nazwałam…
CZTERY ŻYWIOŁY
To następny pet z kolorowej włóczki, mięsisty, miękki i ciepły najlepszy na ten czas, kiedy zima się szybko zbliża.
OGIEŃ bo też tym kolorem rozpoczęłam pracę…
Ogień, który nas tak przyjemnie ogrzewa, a jakie smaczności można na nim ugotować…
Same przyjemności gdy siedząc pod gwieździstym niebem, a ogień strzela iskrami gdzieś wysoko, śpiewać stare harcerskie piosenki.
A, że też ogień bez POWIETRZA gaśnie, więc nad ogniem buszuje gaz życia podtrzymując jego siłę i moc i ciepło.
Powietrze , które tak trudno opisać, a co dopiero pokazać i to w wykonaniu na drutach.
Postrzegam sobie powietrze… jak niebo, czasem niebieskie z białymi chmurkami,
czasem szarości wielkie… a i groza, która czasami dzieje się w przestworzach.
Tak, delikatne, czasem groźne i tak potrzebne by życie kwitło, bo też powietrze krążąc daje życie wokoło naszej Planety.
ZIEMA
I jakże tutaj pięknie… góry, jeziora, wielkie oceany, lasy, pustynie, miasta, rzeki wijące się między osiedlami, przecinające bory, dżungle… a z gór spływające wodospady… a na Ziemi wszystkie te żywioły szalejące…
WODA
Ostatni z żywiołów, ale ten jakże wielki, który z kosmosu nadaje naszej Planecie nazwę Niebieską Planetą.
Woda która otacza nasze kontynenty, państwa… piękne plaże…
I jak żyć bez niej?
Tej w której rozpoczęło się życie i dające nam życie, by podziwiać wielkie piękno Stworzenia.
Woda, która też gasi te groźne pożary szalejące na Ziemi.


140 0czek z wielu gatunków włóczek

przędza zbierana  przez długi czas.

143cm na 178cm.

Druty nr.9

Ścieg francuski- same prawe

Rozpoczęcie wrzesień 22 zawsze robiony w wolnych chwilach



tak przy drutowaniu towarzyszka wierna... zawsze pod tym co już wykonane.









Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wisła