KRÓTKA HISTORIA JEDNEJ MEWY
Odpoczynek nad rzeką Wisłą… powietrze nagrzane, już wiele dni panują upały które tak wymęczają, a jeszcze jeżdżąc do pracy i z pracy rowerem w jedną stronę ok. 10 km. Siedzę sobie, kanapkę wcinając… przygląda mi się mewa, rzucam kawałek skórki, ona spryciula wrzuca ją do wody. Male rybki skubią tę skórkę, a mewa pilnuje i jak strzała rzuca się, bardzo się starała złapać coś na obiadek. Wiele było prób… ale i też trochę rybek znalazło się w brzuszku… oj sprytna to łowczyni. Posiliwszy się polatała nad wodą… i poszybowała gdzieś w dal… KICZYCE ŚLĄSK CIESZYŃSKI 18-06-2019